Zakaz palenia

polirei

Jestescie za czy przeciw? i dlaczego? Smile

do

hmm no generalnie to za zakazem Wink

polirei

hmmm...
to ja sie teraz szerzej wypowiem:)

podkreslam, ze to moja osobista opinia:D moze dosc surowo brzmi^^

zauwazylam pewna zaleznosc- palacze sa zawsze przeciw zakazowi, a niepalacy za:)

z jednej strony moznaby rzec, ze zakazujac palenia ograniczamy wolnosc palaczy.... jednak nie jest tak do konca.. poniewaz to oni, palac przy nas ograniczaja nasza, chociaz czesto nie zdaja sobie z tego sprawy.

Tak to wyglada ze strony niepalacej:
gdziekolwiek nie pojde, restauracja, pizzeria, bar, koncert, przystanek, wesele, spotkanie rodzinne, sklep, grill... wszedzie pala...
jednak jest to troche egoistyczne wobec osob niepalacych:)
* bierne palenia szkodzi w podobnym stopniu co czynne, w zasadzie w takim samym(udowodnione), czyli przebywajac chociazby godzine dziennei w towarzystwie osob palacych, co nei jest trudne, psuje sobie na stale pluca.
poza tym jeden papieros czy czynnie czy biernie palony to nawet 9 minut zycia, mniej rzecz jasna:)
* ubrania strasznie smierdza, a nie wszyscy lubia ten zapach, to tak jakby ktos perfumowal was non stop perfumami o zapachu gowna, przepraszam za porownanie, ale dla mnie nie ma roznicy w zapachu, jest tak samo obrzydliwy:D
* jestesmy np. na koncercie, i jak wokalista ma spiewac, kiedy wszedzi unosi sie dym? itp. to niszczy struny glosowe, powoduje chrypke i takie tam, a spiewanie przy palaeniu szkodzi, wiec jesli ktos chce spiewac nei moze przebywac wsrod palacych, a przeciez z domu tez chce wyjsc od czasu do czasu.
* kiedy tylko gdzeis wyjde i czuje dookola dym robi mi sie niedobrze i mam juz zepsuty humor
* astmatycy itp. zle reaguja na dym tytoniowy, a przeciez musza jakos funkcjonowac w spoleczenstwie.
* dorosli i nie tylko pala przy malych dzieciach, one musza wdycac to swinstwo od urodzenia, kiedy rodzice sa palaczami.....
* wspolczuje barmanom:D
* palacze sami nie zdaja sobie sprawy z tego, jak sobie szkodza

zakaz palenia jak najbardziej w miejscach publicznych i przy osobach niepalacych, heh, ale to i tak jest nierealne, w kazdym razie liczymy na zyczliwosc palacych, ktorzy zapytaja chociaz czy moga przy nas zapalic.

ogolnie to : wolnosc jak najbardziej i wszedzie, ale jesli nie ogranicza ona wolnosci i zdrowia drugiego czlowieka:)

do

no

mieliśmy w internacie zajęcia o uzależnieniach i tam przedstawialiśmy scenkę, która miała nam pokazać, jak bardzo to szkodzi.
hmm, zgadzam się z Poli. ale w sumie ich wolność i tak jest już ograniczona przez to że palą ^^"

ruda_miotła

ja nie jestem za całkowitym zakazem aczkolwiek mysle ze powinien byc podział w miejssach publicznych na miejsca dla palacych i strefy wolne od dymu tytoniowego Wink

polirei

Przydaloby sie, bo nie wszedzie miejsca dla niepalacych sa oddzielone:)

rybaczewa

ja jestem za zakazem (Zlikwidujmy wszystko! Nie bedzie łachmaństwa Smile

)
mój tata pali co mi bardzo przeszkadza, przy dymie tytoniowym po prostu się duszę

polirei

O i to jest wlasnie przyklad dziecka, ktore musi wdychac od malego tym papierosowy wbrew swojej woli, rodzice nie powinni palic przy dzieciach! ogolnie palacy przy niepalacych.. ale chyba nigdy tego nei zrozumieja...
Nasza mama na szczescie nie pali przy nas tylko w samotnosci, na zewnatrz, oczywiscie lepiej aby wcale nie palila... ale.. nalogu nie tak latwo sie pozbyc.. chociaz i tak malo pali...

Calyarie

Hmm... Oczywiscie za zakazem jestem..... Za zakazem w miejsach publicznych. A w miejscach prywatnych zalezy. Tzn. w miejscach prywatnych tylko jesli wszyscy wokol pala lub w samotnosci. Weezcie. Jodie i Jochan pala, a ja umieram:/ Najgorzej, jak gdzies sie z nimi jedzie, bo to jedno pali, to drugie. A ja non stop wdycham to swinstwo i mi [link widoczny dla zalogowanych] Poli podala argumenty niepalacych. Wiec juz nie trzeba nic pisac. Argumenty palacych sa dosc oczywiste. Ale mysle, ze nigdy nie beda NA TYLE mocne, bo ich to nie kosztuje zdrowia, a nas tak:/

do

noo jak palą to też ich kosztuje zdrowia...

Calyarie

Do, ale mi nie o to chodzilo. Chodzilo mi o to, ze przestanie palenia w miejscach publicznych ich nie niszczy, a nas to ratuje;))

polirei

o tak:D ratujmy niepalacych:) Very Happy

do

noo w sumie rozumiem ; )) naprawdę.
tyylko z kolei jakby to było takie proste, mogliby po prostu w ogóle nie palić, przecież całkiem sporo palaczy chciałoby rzucić / rzuca...

polirei

hehe.... raczej planuje.. ale im nie wychodzi:) ale moj tata rzucil 10 lat temu:D Smile

Dolly

zakazac w miejscach publicznych!