Autor Wiadomość
Pepa
PostWysłany: Wto 1:43, 05 Lut 2008    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany, aczkolwiek całkiem jeszcze niegdysiejszy, bambusowy iluzoryczny, światłoczuły i całkowicie przezroczysty, a mimo to dostrzegalny i atrakcyjny
polirei
PostWysłany: Pon 20:57, 04 Lut 2008    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany, aczkolwiek całkiem jeszcze niegdysiejszy, bambusowy iluzoryczny, światłoczuły i całkowicie przezroczysty, a mimo to dostrzegalny i
Pepa
PostWysłany: Nie 1:13, 03 Lut 2008    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany, aczkolwiek całkiem jeszcze niegdysiejszy, bambusowy iluzoryczny, światłoczuły i całkowicie przezroczysty, a mimo to dostrzegalny
ceone
PostWysłany: Sob 23:12, 02 Lut 2008    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany, aczkolwiek całkiem jeszcze niegdysiejszy, bambusowy iluzoryczny, światłoczuły i całkowicie przezroczysty, a mimo to
Pepa
PostWysłany: Pon 15:42, 21 Sty 2008    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany, aczkolwiek całkiem jeszcze niegdysiejszy, bambusowy iluzoryczny, światłoczuły i całkowicie przezroczysty
ceone
PostWysłany: Pon 13:05, 21 Sty 2008    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany, aczkolwiek całkiem jeszcze niegdysiejszy, bambusowy iluzoryczny, światłoczuły i całkowicie
Pepa
PostWysłany: Sob 11:52, 12 Sty 2008    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany, aczkolwiek całkiem jeszcze niegdysiejszy, bambusowy iluzoryczny, światłoczuły
Gość
PostWysłany: Sob 11:51, 12 Sty 2008    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany, aczkolwiek całkiem jeszcze niegdysiejszy, bambusowy iluzoryczny
ceone
PostWysłany: Sob 11:33, 12 Sty 2008    Temat postu:

odróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany, aczkolwiek całkiem jeszcze niegdysiejszy, bambusowy
Pepa
PostWysłany: Pon 10:07, 07 Sty 2008    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany, aczkolwiek całkiem jeszcze niegdysiejszy
ceone
PostWysłany: Nie 12:24, 06 Sty 2008    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany, aczkolwiek całkiem jeszcze
polirei
PostWysłany: Sob 16:12, 29 Gru 2007    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany, aczkolwiek całkiem
Pepa
PostWysłany: Pią 10:06, 28 Gru 2007    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany, aczkolwiek
ceone
PostWysłany: Czw 21:29, 27 Gru 2007    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość, rozklekotany
polirei
PostWysłany: Wto 15:23, 25 Gru 2007    Temat postu:

Podróż była absurdalnie, niemożliwie, nieskończenie i niewyobrażalnie sucha, wręcz paranormalnie, miliard litrów potu razem wziętych w jeden niewielki wręcz malutki, bezdenny, samozniszczalny, foliowy minibus, wyglądało na to, ze jedziemy jakby nieco zbyt bardzo energicznie, więc wypiliśmy szklaneczkę pełną zielonej, fuj, śmierdzącej, obleśnej mazi pokrytej kolorowym cukrem wytworzonym z osadu wytworzonego przez proces nadmiernego krasowienia mrówek idących Szeroką i tupiących jeszcze bardziej niż stado brązowych, zabójczych gównojadów krakowskich, która smacznie trząsła się niczym burozielony przereklamowany letni bezużyteczny teksański drewniany chłopiec ktory ciekawi się jak obok niego 12 samowystarczalnych kamikadze wojowników z odległej krainy, która słynie nawet z odwiecznego zwyczaju kompatybilnego z prehistorycznym obowiąkiem nakazującym im dawania każdemu musującej pepsi, więc zabrałem ze sobą kompatybilny niczym ponadwiekowa skamieniałość

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group